Co robię w szkole:
A więc ja nie biorę nic poza książkami, przyborami i kanapkami z bardzo różnymi składnikami.
A to ogórek się w kanapce znajdzie więc któryś z kolegów dostanie po łbie, albo kawałek pomidora na białej koszulce (To mi się przytrafiło i już nie zeszło).
Innym razem dostałem jabłkiem, a że byłem podminowany po tym jak dostałem pałę to owo jabłko przypadkowo się całe rozwaliło na innym koledze i od razu mi to humor poprawiło bo nie dość, że miał fajny ślad na bluzie to jeszcze on to musiał sprzątać
Jak idę do szkoły to rozdają gazetę "Metro", więc biorę bo zawsze znajdzie się jakaś lekcja na której czytanie co robi Tusk będzie ciekawsze od samej lekcji.
Też mamy WiFi z hasłem 1029384756 (Początek klawiatury, koniec, kolejna cyfra z początku i kolejna z końca), ale nie korzystam bo ni mam pińążków na telefon z WiFi
Co robię po szkole:
Obok szkoły mamy taką górkę na którą wylewana jest woda w zimę więc na lodzie się ciekawie zjeżdża... W tamtym roku mieliśmy w każdy czwartek godzinę przerwy między szkołą, a treningiem więc poszliśmy sobie właśnie na górkę. Wymyśliliśmy nowy sposób zjazdu "Snowboard bez deski". Ogólnie było fajnie i każdy po kolei tak zjeżdżał dopóki ja nie wziąłem rozpędu i nie przedzwoniłem głową podczas zjazdu o ten lód. Po tym jak już na leżąco zjechałem koledzy mi powiedzieli, że lewy polik mam zryty do mięsa. Ja nic nie czułem bo chyba tym grzmotem sobie zafundowałem znieczulenie, ale nie ważne Oczywiście nikt już potem nie zjeżdżał na "Snowmordzie".
PS: Zbliża się zima ^^
A więc ja nie biorę nic poza książkami, przyborami i kanapkami z bardzo różnymi składnikami.
A to ogórek się w kanapce znajdzie więc któryś z kolegów dostanie po łbie, albo kawałek pomidora na białej koszulce (To mi się przytrafiło i już nie zeszło).
Innym razem dostałem jabłkiem, a że byłem podminowany po tym jak dostałem pałę to owo jabłko przypadkowo się całe rozwaliło na innym koledze i od razu mi to humor poprawiło bo nie dość, że miał fajny ślad na bluzie to jeszcze on to musiał sprzątać
Jak idę do szkoły to rozdają gazetę "Metro", więc biorę bo zawsze znajdzie się jakaś lekcja na której czytanie co robi Tusk będzie ciekawsze od samej lekcji.
Też mamy WiFi z hasłem 1029384756 (Początek klawiatury, koniec, kolejna cyfra z początku i kolejna z końca), ale nie korzystam bo ni mam pińążków na telefon z WiFi
Co robię po szkole:
Obok szkoły mamy taką górkę na którą wylewana jest woda w zimę więc na lodzie się ciekawie zjeżdża... W tamtym roku mieliśmy w każdy czwartek godzinę przerwy między szkołą, a treningiem więc poszliśmy sobie właśnie na górkę. Wymyśliliśmy nowy sposób zjazdu "Snowboard bez deski". Ogólnie było fajnie i każdy po kolei tak zjeżdżał dopóki ja nie wziąłem rozpędu i nie przedzwoniłem głową podczas zjazdu o ten lód. Po tym jak już na leżąco zjechałem koledzy mi powiedzieli, że lewy polik mam zryty do mięsa. Ja nic nie czułem bo chyba tym grzmotem sobie zafundowałem znieczulenie, ale nie ważne Oczywiście nikt już potem nie zjeżdżał na "Snowmordzie".
PS: Zbliża się zima ^^