Thread Rating:
  • 0 Vote(s) - 0 Average
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Co bierzecie do szkoły żeby zabić czas?
#61
Perfumy.
Za każdym razem jak nauczyciel do mnie chce podejść, to psikam dookoła żeby go odsunęło. Polecam. Smile
Reply
#62
Telefon, w telefonie 30 odcinków anime w formacie 3gp, ew. książkę.
Reply
#63
Shocked 
Ja kondoma nalewamy wodą i rzucamy ^^
Reply
#64
Kanapka zwykła x2 leczy: 500hp, dodatkowo odnawia 15 energii i 15 many.
lub wersja deluxe
Bułka z serem, schabem i pasztetem x2 leczy: 950hp, dodatkowo odnawia 30 energii i 30 many, szansa na pałę z matmy -12%.
Reply
#65
Kartkę i długopis. Big Grin
Reply
#66
Browarka, zresztą pani z matmy też się częstuje. A tak na serio to Plecak Smile
Reply
#67
Ja biorę psp i jak na razie mam 2 piątki z fizyki, jak widać coś w tym jest. Tongue
Reply
#68
Star 
Książka. Smile
Reply
#69
Wink 
Tabakę ,a jak ma w jakimś dniu fizykę to poduszkę.
Reply
#70
To wy w szkole musicie zabijac czas? Fajne szkoly macie, nie powiem...
Ja czytalam Chmielewska... Swiat Mlodych, pisalam opowiadania, gralam w kosci, kapsle lub pileczka kauczukowa, skakalam na skakance, strzelalam z olimpika... na przerwach. Ostatecznie siedzialam w ciemni fotograficznej i robilam odbitki.
Mialam tak zakreconych nauczycieli, ze nie mialam czasu na nude. Ot chociazby rzucanie kreda i udawanie, ze to granat albo nauczyciel z wuefu, ktory byl kaskaderem i aktorem (gral w Zmiennikach)... spora czesc nauczycieli to byli byli uczniowie tej szkoly Smile
Nie mialam komorek, konsoli, ba, nawet radia czy elektronicznego zegarka.
Raz koledzy przyniesli pistolet na srut i strzelali do godla, na swoje usprawiedliwienie moge tylko dodac, ze bylo to godlo bez korony, ale dzis bym tego nie pochwalala Tongue A kiedy indziej nosilam w chlebaczku radio wielkosci dwa razy zewnetrzna nagrywarka do kompa i sluchalam jednej z lapanych, dostepnych stacji, udajac, ze leze glowa na chlebaku Wink


down: coraz czesciej tez tak mysle... bieda, bieda, brak wolnosci, brakiem wolnosci, ale wtedy bylam bardziej zadowolona z zycia niz teraz i moi rodzice w sumie tez. Byla jakas stabilizacja, mimo wszystko pewnosc, ludzie zwracali uwage na rzeczy wazniejsze. Co mi po tym paszporcie w szufladzie jak teraz mnie nie stac na wojaze tak wlasciwie...
Reply


Forum Jump:


Users browsing this thread: 1 Guest(s)