Nigdzie z nikogo się nie naśmiewam jedynie uważam, że test był prostszy od tego co ja miałem. To, że z roku na rok testy są prostsze zauważyłem po swojej maturze miałem prostszą od tej 2 lata wcześniej. Chodzi mi o fakt, że testy są upraszczane stopniowo, dość niezauważalnie ale jednak porównać wystarczy dzisiejszy np. z takim 5-10 lat wcześniej "nie wyszło to srać na to pośmiać się i spróbować jeszcze raz " to czym nazwiesz motywacje? Bo moim zdaniem próbowanie do skutku jest idealnym przejawem motywacji.
"Wstajesz po to żeby wstać ? Nic nie chcesz w życiu osiągnąć ? Byle do przodu prawda ? "
wybacz ale książek o motywacji, samodoskonaleniu, wyznaczania celów i na koniec filozofii przeczytałem dość sporo. Było to spowodowane chęcią powrotu to pełnej sprawności fizycznej, po kontuzji, dziś oprócz nadmiernej masy tłuszczowej, jestem sprawny jak kiedyś, a miałem ledwo chodzić elo. To co chce robić w życiu pozostawiam już dla siebie.
śmieje się z ludzi tylko dla tego, iż wiem, że każdy jest w stanie zdać taki test jeśli trochę pomyśli, chyba że ma jakąś dysfunkcje umysłową.
Co by cie nie skłamać poszukałem w świadectwach wyniku z gimnazjalnego testu
Polski 43 pkt na 50
matematyka 48 pkt na 50
Angielski(byłem pierwszym rocznikiem który go miał więc do niczego sie nie liczył) 38/50.
Matura poszła mi dużo gorzej ale to efekt całkowitego lenistwa
z podstawowych dostałem
Polski 29/50 ust 17/20
matma 43/50
angol 49/50 ust 12/30(XD)
dodatkowych już nie pisze
Napisałem to tylko dlatego, bo uważasz mnie za kogoś kim nie jestem, a i dodatkowo błędnie interpretujesz to co pisze. Coś mi po drodze umknęło jak przypomni mi się to dopisze.