(gimnazjum)
Mieliśmy niedawno zastępstwo i nauczyciel opowiadał o swoich pierwszych dniach w szkole. Na przerwie wyszedł na fajkę. Nie miał zapalniczki, więc zagadał do dwóch dziewczyn stojących obok gimnazjum, które paliły papieroska. Poczęstowały go ogniem i odszedł od nich. Po paru minutach wrócił do szkoły. Wszedł do sali, usiadł i zaczął czytać listę obecności oglądając nowe twarze. Pod koniec czytania listy okazało się, że na tyle siedziały te dwie dziewczyny. Nauczyciel zrobił się czerwony jak burak i miał wrażenie, że te laski rozgadały wszystkim o tej sytuacji