Codzienny pamiętnik szkolny

[Devs]

Pamiętam z podstawówki jak wkurzyłem z kolegami księdza na korytarzu. Wnerwił się i kopnął w drzwi od damskiej toalety. Dziewczyny piszczą w środku, my śmiejemy, drzwi rozwalone, a następnego dnia ksiądz ma gips na nodze

[Persycjusz]

Jutro szkoła i kolejne opowieści do pamiętniczka.

[Rajawio]

Nas na fizyce uczył woźny jak czytać ze suwmiarki (dawno to było) .

[Persycjusz]

Woźny Nasz woźny Andrzej to mieszka chyba w szkole. Siedzi do nocy, w weekendy itp.

[The Vene]

Mój dziadziuś dorabia sobie do emerytury (BO JAK INACZEJ RZYĆ?!), do w szkole siedzi od 5/6 do 14, często przychodzi wieczorami ("znowu ktoś nie zgasił światła") i weekendami ("trza trawę skosić"). Woźny ma ciężkie życie.

[Persycjusz]

Gorzej być sprzątaczką :C

[dmaianndg]

U mnie w szkole mam nauczyciela, który gustuję w płci męskiej.W dodatku jest rudy.Zawsze z kolegami mamy z niego taką polewe, że głowa mała.Mieliśmy z nim wiele ciekawych i śmiesznych sytuacji, ale ostatnio kumpel przegiął.Owy nauczyciel ma chyba chory pęcherz, bo na każdej przerwie chodzi do toalety.Ostatnio kolego poszedł za nim.No to ja też, bo wiedziałem, że coś odwali.Nie myliłem się...Nauczyciel był w kabinie, a on zaczął krzyczeć jak podczas stosunku;D
Po prostu płakałem ze śmiechu.On dalej zaczął jego imię krzyczeć: krzysiu o tak krzysiu dawaj dawaj itp.Po chwili uciekliśmy.Jak się później okazało w kabinie obok był dyrektor;X Dostaliśmy upomnienie dyrektora

[Varamix]

Ja jak to zwykle spóźniłem się na pierwszą lekcję, lecz i tak długo na niej nie zagościłem bo zaraz po przeczytaniu obecności babka mnie wywaliła za drzwi, tak jak i kilku kolegów, jak to powszechnie wiadomo, gdy gimbus jest w towarzystwo gimbusa, to w główce się coś ten, no..
Mamy sposób na babkę, która nas wyrzuciła. Bardzo ją wkurza robienie ,,syreny" oraz jak się klaszcze, tak więc jak to my gimbusy mamy w zwyczaju, zaczęliśmy robić z siebie pajaców. Na całą szkołę zaczęliśmy udawać syrenę, klaskać, śpiewać przyśpiewki typu ,,asi asi asi gana el madrid" no i tak minęła lekcja, przerwa, po przerwie kolejna lekcja, po kolejnej lekcji kolejna przerwa, no i dochodzimy do momentu, kiedy nas wicedyrektorka nakryła w męskim kiblu w dość licznej grupie obupłciowej... ale nie wnikajmy..
Kolejny piękny szkolny poniedziałek, zakończony z dwiema kapami i dwudziestoma punktami ujemnymi.. No ale w końcu czego się nie robi dla szkolnych odpałów..
joł!

[Persycjusz]

Dzisiaj kolega, na którego mówimy Humbert , na pytanie Wie heiBt du , odpowiedział: Ich wochne in Hubert ))

[Vadis Qou]

Drogi pamiętniku!
Dzisiejszy dzień był wspaniały! Z klasą urządziliśmy "integracje" i nie było mnie w szkole. Oby więcej takich dni pamiętniczku. Oby więcej.